⚾ Odszkodowanie Za Wypadek W Biedronce

Jednorazowe odszkodowanie z ZUS. Od 1 kwietnia 2019 r. do 31 marca 2020 r. kwoty jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy wynosić będą: 82 531 zł, gdy do jednorazowego odszkodowania uprawniony jest małżonek lub dziecko zmarłego ubezpieczonego; 41 265 zł, gdy do jednorazowego odszkodowania uprawniony jest członek rodziny reklama Do wypadku z udziałem klienta może dojść praktycznie wszędzie. W markecie nieuważny konsument może pośliznąć się na podłodze, może dojść do skaleczenia ostrymi krawędziami wózków czy opakowań, klient może upaść z ruchomych schodów, nie mówiąc o wielopiętrowych tarasach w galeriach handlowych. Niebezpieczeństwa czyhają na każdym kroku. Kto odpowiada za szkody zdrowotne? Czy będąc właścicielem firmy lub obiektu, na którym doszło do wypadku, musisz bać się wysokich odszkodowań? Masz kłopot, jeśli nie dopełniłeś obowiązków właściciela obiektu Klient ma prawo dochodzić odszkodowania, jeśli do przykrego zdarzenia doszło na terenie właściciela lub najemcy powierzchni usługowej, a nie zostały dopełnione obowiązki związane z bezpieczeństwem. Sprawa nie jest jednak taka prosta i droga do odszkodowania, które ewentualnie zostanie wypłacone klientowi jest długa. Przede wszystkim musiałby wykazać, że do wypadku doszło wskutek zaniedbań podmiotu odpowiedzialnego, czyli Twojej firmy. Klient, któremu zdarzy się wypadek będzie musiał dowieść, że nie zostały zachowane zasady bezpieczeństwa. Musi wskazać podmiot odpowiedzialny, a także zabezpieczyć niezbędne dowody w sprawie oraz dokumentację. Do takich materiałów można zaliczyć np. fotografię miejsca zdarzenia, chociaż trudno sobie wyobrazić, że osoba, która ulegnie wypadkowi będzie natychmiast myślała o zrobieniu zdjęcia. W przypadku nieszczęśliwego zdarzenia na terenie Twojej firmy, najprawdopodobniej zostanie wezwane pogotowie, a po udzieleniu pomocy, poszkodowany będzie zbierał dokumentację medyczną oraz skonsultuje się z lekarzem w celu ustalenia uszczerbku na zdrowiu. Wszystko było w porządku, a jednak doszło do wypadku Czasami rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż nam się wydaje. Jeśli jednak masz polisę OC, nie powinieneś się obawiać. Ubezpieczenie pokryje ewentualne szkody i roszczenia. Zdarzały się sytuacje, kiedy firma ubezpieczeniowa za wszelką chciała uniknąć wypłaty odszkodowania. Co nie zawsze się opłaca. Sprawa bowiem może przybrać niekorzystny dla właściciela obrót. Znamienny jest przypadek sieci Biedronka, który przyniósł długi proces, zaangażowanie sztabów kosztownych prawników i przyznanie odszkodowania rannej klientce. Przy większej dozie dobrej woli, sprawa mogła się zakończyć ugodą i stosunkowo niewielkim kosztem. Ostatecznie zasądzono wielotysięczne odszkodowanie, nie bez protestu firmy ubezpieczeniowej. Koszty procesu i odszkodowań to jedna strona medalu. Nic jednak nie zrekompensuje szumu medialnego i nadszarpniętej reputacji. Oczywiście, po takich incydentach można sporządzić dziesiątki komunikatów prasowych zapewniających o zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa. Ale utrata zaufania klientów, to największa porażka dla każdej firmy. Jak się zabezpieczyć, by nie płacić wysokich odszkodowań Niezwykle ważne jest ubezpieczenie OC Twojego biznesu, jeśli działasz w warunkach, w których może dojść do jakiegokolwiek nieprzewidzianego zdarzenia. W zasadzie tylko w sytuacji, kiedy prowadzisz działalność w domu i nie masz kontaktu z klientem, możesz spać spokojnie. Wszędzie tam, gdzie klient przebywa na powierzchni, której jesteś właścicielem lub najemcą, może się zdarzyć przykry wypadek. Jeśli klient wyszedł bez szwanku, nie będzie mógł dochodzić zadośćuczynienia tylko z powodu zaistniałego incydentu. Nawet jeśli po Twojej stronie nie zostały zachowane wszystkie normy bezpieczeństwa, możesz odetchnąć. Możliwość przyznania zadośćuczynienia pojawia się dopiero wtedy, gdy wystąpił uszczerbek na zdrowiu. Wysokość roszczenia jest wówczas uzależniona od skali uszkodzeń ciała. Ponadto, musi zostać wskazany winowajca, a to bywa efektem żmudnego dochodzenia. Nie martw się o wysokość ewentualnych roszczeń. Znane są przykłady z rynku amerykańskiego, kiedy klienci pozwali sieć restauracji o odszkodowania za poparzenia gorącą kawą, ponieważ na kubku nie było ostrzeżenia, że napój jest gorący. Nasza rzeczywistość nie jest jeszcze tak zapobiegawcza. Zwykle w polskich realiach takie zadośćuczynienia wynoszą około kilkuset złotych. Reasumując, art. 415 Kodeksu Cywilnego mówi o winie osoby lub podmiotu wyrządzającego szkodę. Jeśli takowa wystąpiła, wówczas podmiot ten jest zobowiązany tę szkodę naprawić. Ponadto, wyroki sądowe wskazują, że np. sklepy jako miejsca publiczne są zobowiązane zapewnić klientom bezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo czyha na klientów, ale nie można żyć w ciągłym stresie. Wypadki konsumentów w handlu, czy biznesie zdarzają się, choć nie są powszechne. Warto jednak zwrócić baczniejszą uwagę na takie miejsca sklepów czy firm, jak: gładkie i śliskie podłogi, wysokie regały, metalowe wózki, windy, podnośniki, wąskie przejścia i parkingi. Klienci bywają pomysłowi i może im się przydarzyć wypadek, które trudno sobie wyobrazić, a Twojej firmie przyniesie niemało kłopotów. Dlatego warto inwestować w bezpieczeństwo, szkolenia pracowników, przejrzyste zasady zachowania i poruszania się na terenie sklepu, firmy i przedsiębiorstwa. Czytelne reguły zapobiegną niechcianym incydentom z udziałem klientów, chociaż prawdopodobieństwo wypadku zawsze pozostanie. reklama Odszkodowanie za wypadek drogowy w UK – termin składania wniosku. Roszczenie o odszkodowanie za wypadek drogowy może zostać złożone w przeciągu trzech lat od daty wypadku. Wypadek również musiał być całkowicie lub częściowo winą kogoś innego. Pamiętaj, że nigdy nie będziemy wywierać na Tobie presji, abyś złożył roszczenie.
Właściciel sklepu Biedronka musi zapłacić niepełnosprawnej klientce 15 tys. zł zadośćuczynienia, bo automatyczne drzwi nie zapewniały bezpiecznego przejścia. W lipcu 2007 r. drzwi ścisnęły Janinę K., która przewróciła się i złamała rękę. Sąd Rejonowy w Lublinie uznał, że winny był sklep. Polacy są coraz bardziej świadomi swoich praw, a na rynku przybywa prawników obiecujących pomoc w uzyskaniu wysokiego odszkodowania. W sądach pełno jest spraw o odszkodowania za potknięcia, poślizgnięcia, upadki. Obywatele walczą o pieniądze za wypadki w szkołach, w kinach, basenach, sklepach i restauracjach. Pozywają fryzjerów i kosmetyczki. Zależnie od szkody żądają od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Sądy rozpatrywały już sprawy przeciwko urzędnikom, którzy nie użyli formy: pan. – Jeszcze kilka lat temu na nabicie sobie guza czy niewielką ranę takie osoby machnęłyby ręką – mówią sędziowie sądów rejonowych, do których trafiają w większości takie sprawy. 20 tys. zł otrzymała klientka hipermarketu w Elblągu za poślizgnięcie się na brudnej podłodze i uraz kolana Zmalała też tolerancja dla błędów lekarzy, nawet drobnych. Pacjenci coraz częściej wytaczają szpitalom procesy za zakażenia, po których gojenie rany przedłużyło się o pięć–sześć dni, choć nie miało żadnych konsekwencji. – Mamy społeczeństwo coraz bardziej świadome prawnie i wymagające. Po niepowodzeniu w leczeniu pacjenci z reguły analizują jego przebieg pod kątem odpowiedzialności za błąd medyczny – mówi Jolanta Budzowska, specjalistka od procesów medycznych z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. – Do Ameryki, gdzie pozywa się wszystkich za wszystko, jeszcze nam daleko, bo brakuje prawników – wskazuje Krzysztof Kawałowski z kancelarii APU Pomoc z Warszawy. Uwolnienie zawodów prawniczych spowodowało jednak, że jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kancelarie i biura specjalizujące się w odszkodowaniach. Ich przedstawiciele potrafią pozyskiwać klientów w przychodniach lekarskich, zakładach ubezpieczeń społecznych, a nawet pogrzebowych. – To dobry biznes, bo biura odszkodowawcze przy kancelariach tworzą nawet adwokaci i radcy prawni. To pozwala im omijać ograniczenia reklamowe i rozliczeniowe – przekonuje Krzysztof Kawałowski.
18 września 2015, 8:40. 71. Rodzinie poparzonej dziewczynki wypłacone zostało odszkodowanie w wysokości 3,5 tys. zł. Jednak tata dziecka ma wrażenie, że zostali potraktowani jak natręci Podczas zakupów w sklepie popularnej sieci Hanna O. sięgała po ułożone na najwyższej półce ciasteczka. Gdy je wyciągnęła, inne opakowania ciasteczek zaczęły spadać. Kobieta chcąc umieścić je na miejscu, z którego się zsunęły, wspięła się na palce wyciągając rękę. W tym momencie straciła równowagę i upadła na lewe biodro i lewą rękę. Czytaj także: Sklep zapłaci odszkodaowniwe za źle zabezpieczony regał Po chwili podszedł do niej pracownik ochrony sklepu i zaproponował pomoc, przyniósł krzesło, na którym kobieta mogła usiąść. Następnie na miejsce przybył kierownik sklepu, który zaproponował wezwanie pogotowia ratunkowego. Hanna O. odmówiła. Poprosiła jednak o użyczenie telefonu komórkowego i skontaktowała się ze swoją siostrą. Ostatecznie podjęto jednak decyzję o wezwaniu karetki pogotowia. W wyniku upadku klientka sklepu doznała złamania przezkrętażowego kości udowej i złamania wyrostka łokciowego, które wymagały leczenia operacyjnego. Bez związku z ruchem przedsiębiorstwa Kobieta uznała, że powodem jej upadku była śliskość podłogi i utrudniony dostęp do produktów. Postanowiła wystąpić na drogę sądową. Najpierw domagała się 10 tys. zł, a następnie rozszerzyła powództwo do kwoty 100 tys. zł. Zadośćuczynienie miało stanowić rekompensatę za cierpienia związane z leczeniem i rehabilitacją oraz doznanym trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Właściciel sieci sklepu chciał oddalenia powództwa w całości. Podniósł, iż nie ma podstaw do przypisania odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, gdyż zdarzenie będące podstawą faktyczną żądania powódki pozostaje bez związku z ruchem przedsiębiorstwa, jakim jest sklep. Ponadto, w ocenie pozwanej spółki, całkowitą odpowiedzialność za szkodę ponosi powódka, która wiedząc, że ma kłopoty z biodrem (co miała oświadczyć pracownikowi sklepu) sięgnęła po towar znajdujący się poza jej zasięgiem. Sama nie wie co się stało Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo z powodu nie wykazania adekwatnego związku przyczynowego między ruchem przedsiębiorstwa pozwanej spółki a doznanym przez klientkę uszczerbkiem na zdrowiu. Sąd wskazał, że podstawę odpowiedzialności, jaką należało rozważać w sprawie stanowił art. 435 zgodnie, z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W przekonaniu sądu sklepy prowadzone przez pozwaną spółkę to przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu wskazanego przepisu. Do ich funkcjonowania, to jest prowadzenia działalności handlowej na dużą skalę, konieczne jest korzystanie z wielu urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody i to nie tylko takich jak taśmy przesuwne, monitoring, czy system kas, ale także wózków – podnośników, jeżdżących maszyn czyszczących i innych, stwarzających większe ryzyko niż urządzenia elektryczne wykorzystywane na co dzień w gospodarstwach domowych. Specyficzna jest sama organizacja sklepów – dużych placówek handlowych, do których towary dostarczane są w dużej masie na paletach, magazynowane, wystawiane do sprzedaży na wielkogabarytowych regałach, a niejednokrotnie także na paletach. – W orzecznictwie przyjmuje się, że bez użycia sił przyrody obiekt handlowy taki jak sklep wielkopowierzchniowy nie mógłby osiągnąć swojego celu gospodarczego – podkreślił sąd, który z tych względów stanowczo odrzucił argumentację spółki, że w opisywanej sprawie nie ma zastosowania zasada odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Trzy przesłanki Dalej wskazano, że przypisanie odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 435 § 1 wymaga wykazania łącznie trzech przesłanek: wystąpienia określonego zdarzenia związanego z ruchem przedsiębiorstwa, zaistnienia szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Jak przy tym zaznaczono, z art. 361 § 1 Kodeksu cywilnego wynika, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Ciężar wykazania powyższych przesłanek spoczywa na stronie powodowej. Sąd nie miał wątpliwości, że w sprawie doszło do zdarzenia wywołującego uszczerbek na zdrowiu i osobie, a zdarzenie miało miejsce na terenie sklepu pozwanej spółki. Na tym jednak, w ocenie SO, udowodniony związek z działalnością spółki się kończy. – Związek miejsca nie przesądza jeszcze o istnieniu adekwatnego związku przyczynowego między ruchem przedsiębiorstwa a doznaną przez powódkę szkodą – wskazał sąd. Jak dodał, twierdzenie przeciwne prowadziłoby do zbyt daleko z punktu widzenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu konstatacji, że jeśli tylko na terenie sklepu dojdzie do jakiegokolwiek zdarzenia powodującego uszczerbek w chronionych dobrach osoby tam przebywającej, odpowiada za to podmiot prowadzący przedsiębiorstwo - sklep. Tymczasem poza szerokim spektrum sytuacji, w których prowadzący przedsiębiorstwo odpowiada na zasadzie ryzyka za szkodę, pozostają jeszcze zdarzenia będące po prostu nieszczęśliwymi wypadkami, do których dochodzi bez jakiegokolwiek związku z organizacją miejsca, w których się zdarzają. – Gdyby w sprawie wykazano, przykładowo, że powódka poślizgnęła się na podłodze, na której pozostawała rozlana jakaś ciecz, lub gdyby przyczyną upadku było przewrócenie się na powódkę jakiegoś elementu wyposażenia sklepu, pozwani ponosiliby za to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, chyba, że wykazaliby okoliczność egzoneracyjną – wyjaśnił sąd. Samoistnie straciła równowagę W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że sama powódka nie wie co się stało. Okoliczności przez nią relacjonowane wskazują natomiast, że najprawdopodobniej po tym, jak wspięła się na palce, po prostu samoistnie utraciła równowagę, być może na skutek przesunięcia środka ciężkości, i bez jakiegokolwiek poślizgnięcia się czy potknięcia o coś, upadła. – Za to nie może ponosić odpowiedzialności prowadzący sklep, nawet jeśli jest to sklep należący do kategorii przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sil przyrody – podkreślono. Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 4 grudnia 2018 roku Sygnatura akt: II C 492/18
W tym artykule przybliżymy wszystkie istotne informacje, dzięki którym nie zagubisz się w biurokratycznym gąszczu. Zobacz jakie odszkodowanie przysługuje dziecku za wypadek w szkole. Ubezpieczenie szkolne nie należy do ubezpieczeń obowiązkowych, jednak zazwyczaj wszyscy rodzice za nie płacą, ponieważ myślą właśnie, że muszą.
3,5-letnia dziewczynka poparzyła ręce o regał z pieczywem w sklepie Biedronka w Rzgowie. Tata dziecka ma żal o to, jak rodzina została potraktowana przez pracowników miały być zwykłe zakupy. Żona pana Macieja z niewielkiej miejscowości pod Rzgowem wybrała się do rzgowskiego sklepu Biedronka. Towarzyszyła jej 3,5-letnia córka. Szybko jednak okazało się, że nie będzie to zwykła wizyta w sklepie. Dziewczynka bowiem poparzyła ręce, gdy dotknęła wystawionego na środek sklepowej alejki regału ze świeżo wyjętym z pieca Zostało wezwane pogotowie, pracownicy spisali protokół wypadku - mówi pan Maciej, tata dziewczynki. - Córka bardzo płakała, jednak nikt ze sklepu się nią nie interesował. Pracownicy przypomnieli nam tylko, byśmy nie zapomnieli zabrać zakupów z pojechali z dziewczynką do szpitala. Jeździli tam zresztą co kilka dni na zmianę opatrunków. Pan Maciej podkreśla, że córka bardzo cierpiała, a cała rodzina musiała zrezygnować z dużo wcześniej zaplanowanego wyjazdu do Chorwacji. Z rodziną skontaktował się ubezpieczyciel sieci. Wypłacone zostało odszkodowanie w wysokości 3,5 tys. Nie chodziło mi jednak o pieniądze - mówi ojciec. - Liczyłem na inne zachowanie pracowników lub przedstawicieli sieci. Mam żal o to, że nikt się nie zainteresował tym, jak czuje się córka, nie przeprosił nas. Miłym gestem byłoby np. podarowanie córce kosza ze słodyczami, a tak mam wrażenie, że zostaliśmy potraktowani jak natręci. Widać, że Biedronki nie interesuje klient, tylko jego prasowe Jeronimo Martins Dystrybucja SA przypomina zasady postępowania w takich Zgodnie z procedurami, obowiązującymi w naszej firmie, po zgłoszeniu przez klienta wypadku, pracownicy sklepu są zobowiązani do udzielenia pierwszej pomocy osobie poszkodowanej oraz zapewnienia pomocy lekarskiej, jeśli zachodzi taka potrzeba - głosi stanowisko biura prasowego sieci. - Z naszej wewnętrznej kontroli wynika, że pracownicy naszej sieci udzielili dziewczynce pierwszej pomocy i wezwali pogotowie. Kierownik sklepu przeprosiła za to zdarzenie. Państwa czytelnik został również przeproszony w trakcie późniejszej rozmowy telefonicznej z osobą koordynującą rozwiązanie tej sprawy po stronie naszej biura prasowego podkreślają, że rozumieją to, że zdarzenie, do którego doszło w sklepie w Rzgowie, wiązało się z konsekwencjami zdrowotnymi dla dziecka i niedogodnościami dla Za pośrednictwem gazety jeszcze raz przepraszamy naszego klienta oraz jego rodzinę za ten incydent. Zapewniamy też, że podjęliśmy działania, mające na celu ograniczenie do minimum ryzyka wystąpienia podobnych sytuacji w przyszłości - podsumowuje biuro Paweł Kowalski, specjalista ds. marketingu z Uniwersytetu Łódzkiego, podkreśla, że pracownicy Biedronki w tym przypadku nie wykorzystali wielkiej szansy na ocieplenie wizerunku Można było pokazać, że co prawda doszło u nas do niedopatrzenia, ale za to jesteśmy po stronie naszych klientów - mówi doktor Oprócz wypłaty odszkodowania powinno być wdrożone działanie PR, a takie podejście do klientów jak w tym przypadku szkodzi wizerunkowi Kowalski zaznacza, że w polskim handlu ciągle dominuje podejście, w którym to kierownik zrzuca winę na pracowników, a nikt nie poczuwa się psychologicznie do odpowiedzialności. Wszyscy chcą jak najszybciej zapomnieć o zdarzeniu. Najlepszym wyjściem jest szybka reakcja działu PR, gdyż wówczas rodzi się szansa na ocieplenie ranne w sklepachWypadki z udziałem dzieci w dużych sklepach nie należą do wyjątków. Nie zawsze jednak kończy się wypłatą drastyczne zdarzenie miało miejsce w Stargardzie Szczecińskim, gdzie 2,5-letni chłopiec zjadł granulki preparatu Kret do udrożniania rur. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do szpitala. Chłopiec miał poparzone 3/4 obwodu przełyku, żołądek, usta i język, tylną ścianę gardła. Maluch został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, czekała go bolesna i długa rehabilitacja. Przed sądem rodzice wywalczyli odszkodowanie dla synka. Kwota odszkodowania wyniosła 100 tysięcy zawsze jednak za wypadek dziecka w sklepie odpowiada właściciel sieci. Sąd w Zamościu uznał, że rodzice muszą pilnować dzieci, a pracownicy marketu budowlanego nie ponoszą odpowiedzialności na to, że 9-letni w sklepie uszkodził sobie podbródek po uderzeniu o zwijarkę do folii. Rodzice argumentowali, że urządzenie było źle oznakowane i chłopiec z astygmatyzmem mógł go nie zauważyć. Sąd podzielił rację pracowników sklepu, którzy argumentowali, że to wina Odszkodowanie za blizny. Jeśli po wypadku komunikacyjnym na ciele zostają blizny, należy się za nie zadośćuczynienie od ubezpieczyciela. A co w sytuacji, gdyby na przykład dziecko pogryzły psy? Jeśli za wypadek jest ktoś bezpośrednio odpowiedzialny, wtedy śmiało można wystąpić przeciwko niemu z pozwem do sądu o odszkodowanie za Pobyt w szpitalu zazwyczaj jest stresującym przeżyciem – zarówno w roli pacjenta, jak i osoby odwiedzającej. Leżeniu na szpitalnym łóżku nierzadko towarzyszy także ból i cierpienie. To także przebywanie z dala od bliskich oraz niemożność pracy, co prowadzi do otrzymania niższego wynagrodzenia. Warto wiedzieć, że istnieje możliwość otrzymania odszkodowania za pobyt w szpitalu. Komu i kiedy przysługuje? Ile można dostać? Podpowiadamy! Odszkodowanie za pobyt w szpitalu – kiedy przysługuje? Podstawowym warunkiem, jaki należy spełnić w przypadku chęci starania się o odszkodowanie za pobyt w szpitalu, jest posiadanie ważnego ubezpieczenia na wypadek choroby. To dzięki tej polisie możemy otrzymać dodatkowe środki za pobyt w lecznicy – oczywiście pod pewnymi warunkami. Polisa na wypadek choroby oferowana jest przez większość towarzystw ubezpieczeniowych jako ubezpieczenie indywidualne lub przez pracodawców w ramach ubezpieczenia zbiorowego. Można znaleźć najróżniejsze warianty tego produktu – polisa może obejmować zarówno pobyt w szpitalu, jak i zwrot kosztów poniesionych na leki, zabiegi, rehabilitacje czy inne czynności i wydatki powstałe w związku z przebywaniem w placówce. Jeśli chcesz samodzielnie zakupić tego rodzaju ubezpieczenie, możesz to zrobić stacjonarnie u wybranego ubezpieczyciela, przez internet, korzystając z porównywarek ubezpieczeń lub odwiedzając stronę towarzystwa ubezpieczeniowego lub telefonicznie za pomocą infolinii ubezpieczalni. Kto może otrzymać odszkodowanie za pobyt w szpitalu? Szczegóły każdego ubezpieczenia zawarte są w OWU, czyli Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Przed podpisaniem umowy o polisę, zwróć więc uwagę na wszelkie warunki i wyłączenia znajdujące się w tym dokumencie. W przypadku ubezpieczenia szpitalnego każde towarzystwo ubezpieczeniowe również reguluje jego zasady. W większości ofert możesz jednak znaleźć następujące warunki uprawniające do otrzymania odszkodowania za pobyt w szpitalu: pobyt w szpitalu trwał min. 3 lub 4 dni, pobyt może trwać krócej, jeśli pacjent przebywa na oddziale intensywnej terapii, hospitalizacja jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku lub choroby, hospitalizacja była związana z radioterapią lub chemioterapią, pacjent przebywał w szpitalu znajdującym się na terenie Polski, wszystkie składki ubezpieczenia były regularnie opłacane. Komu nie przysługuje odszkodowanie za pobyt w szpitalu? Większość towarzystw ubezpieczeniowych obejmuje swoją polisą jedynie pobyty szpitalne w placówkach znajdujących się na terytorium Polski, dlatego ubezpieczenie nie zadziała w przypadku wizyty w zagranicznej placówce, np. podczas wakacji. Odszkodowanie nie zostanie wypłacone również w przypadku pobytów krótszych niż 3-4 dni. Częstym wyłączeniem jest również pobyt w szpitalu na skutek urazu spowodowanego podczas wykonywania sportów wyczynowych – dla tego rodzaju sportów potrzebne będzie dodatkowe, specjalne ubezpieczenie. Na odszkodowanie nie mogą również liczyć osoby, które doznały wypadku pod wpływem środków odurzających oraz alkoholu. Ile kosztuje ubezpieczenie na wypadek pobytu w szpitalu? Nie ma jednej stałej ceny ubezpieczenia szpitalnego. Wszystko zależy przede wszystkim od oferty danego ubezpieczyciela. Polisy różnią się od siebie zarówno wysokością składki, wysokością odszkodowania, jak i zakresem obowiązywania. W przypadku ubezpieczeń medycznych towarzystwa ubezpieczeniowe przeprowadzają indywidualne ankiety medyczne, podczas których zbierane są informacje dotyczące wieku, stanu zdrowia i przebytych chorób. Na ich podstawie określane jest ryzyko zachorowania, a co za tym idzie wyliczany jest koszt ubezpieczenia na wypadek pobytu w szpitalu. Wysokość miesięcznej składki polisy zaczyna się już od kilkunastu złotych. Im wyższa składka ubezpieczeniowa, tym wyższe odszkodowanie możesz otrzymać. W przypadku chęci zakupu dodatkowych ubezpieczeń i ich rozszerzeń, składka będzie oczywiście wyższa. Przydatnym rozszerzeniem może się okazać assistance medyczny (obejmujący dowóz leków, transport medyczny, pomoc psychologiczną oraz domową czy konsultacje specjalistyczne), NNW uraz ciała, rehabilitacja czy operacja chirurgiczna. Ile wynosi odszkodowanie za pobyt w szpitalu? Od czego zależy odszkodowanie za pobyt w szpitalu? Przede wszystkim od wysokości składek oraz długości, okoliczności i przyczyny pobytu w placówce. W zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego, można liczyć na wypłatę odszkodowania w kwocie od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za każdy dzień pobytu w lecznicy. Niektórzy ubezpieczyciele oferują jednorazową wypłatę za cały pobyt, która maksymalnie może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Za dłuższe pobyty w lecznicy przysługują zwykle wyższe odszkodowania. Dlatego bardzo ważne jest to, by zapoznać się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia, w których zawarte są wszystkie szczegółowe informacje dotyczące sposobu naliczania odszkodowania za pobyt w szpitalu. Warto dodać, iż niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe oferują wypłatę odszkodowania w przypadku pobytu w uzdrowisku, sanatorium czy placówce rehabilitacyjnej, a także za leczenie przebyte w placówkach prywatnych. Gdzie się starać o odszkodowanie za pobyt w szpitalu? Odszkodowanie za pobyt w szpitalu można otrzymać, składając odpowiedni formularz do towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym zakupiłeś polisę. Należy go złożyć dopiero po wyjściu ze szpitala, a można to zrobić na kilka sposobów: osobiście, odwiedzając placówkę ubezpieczeniową, przez internet, wysyłając dokumenty e-mailem lub za pomocą specjalnego formularza na stronie ubezpieczyciela lub za pośrednictwem poczty. Co należy przygotować do odszkodowania za pobyt w szpitalu? Niezbędne będą następujące dokumenty: formularz z towarzystwa ubezpieczeniowego, dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający tożsamość, opis okoliczności zdarzenia, dokumentacja medyczna potwierdzająca pobyt w szpitalu. Czy należy się odszkodowanie z ZUS za pobyt w szpitalu? Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wypłaca odszkodowania za pobyt w szpitalu. Jest to jednak pierwsza instytucja, do której należy się zwrócić w przypadku choroby lub pobytu w szpitalu z uwagi na przysługujący zasiłek choroby. Wysokość zasiłku wynosi 70% otrzymywanego wynagrodzenia i wyliczany jest za każdy dzień choroby. W sytuacji, gdy nieszczęśliwy wypadek miał miejsce w pracy lub w drodze do pracy i skutkował on pobytem w szpitalu, można liczyć na zasiłek chorobowy w wysokości 100% otrzymywanej pensji. Warunkiem jest odprowadzanie składek do ZUS-u przez danego pracownika. Odszkodowanie za popełniony błąd lekarski Inna sytuacja ma miejsce w przypadku, gdy pacjent ucierpi na skutek błędu popełnionego przez lekarza lub innego członka personelu medycznego. Wówczas nie trzeba posiadać wykupionego ubezpieczenia medycznego – takie odszkodowanie przysługuje bowiem każdemu. Pierwszym krokiem, jaki należy wykonać, by starać się o otrzymanie świadczenia, jest udanie się do dyrekcji szpitala i przedstawienie żądania wypłaty. Bezpośredni kontakt z szpitalem może skutkować szybkim rozwiązaniem sprawy, ponieważ wiele placówek godzi się na wypłacenie odpowiedniej kwoty i załagodzenie sytuacji. W przypadku odmowy i nieprzyznania się do winy, należy zgłosić sprawę do sądu. Odszkodowanie za popełniony błąd lekarski może przybrać różne formy. Możesz ubiegać się o: świadczenie pieniężne wynoszące nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych – w zależności od popełnionego błędu i jego skutków, zadośćuczynienie, rentę – w sytuacji niezdolności do pracy wynikającej z popełnionego błędu lekarskiego. Czytaj też:Co to jest dywersyfikacja? Od powyższej zasady są pewne wyjątki. Po pierwsze termin przedawnienia nie może się skończyć wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez poszkodowanego wypadkiem w szkole pełnoletniości. Po drugie, jeżeli do wypadku w szkole doszło na skutek popełnienia przestępstwa, termin przedawnienia wynosi lat dwadzieścia. Punkty usługowe, gastronomiczne i sklepy to miejsca, w których bywamy niezwykle często. Niestety i tutaj dochodzi do feralnych zdarzeń, które wpływają znacząco na zdrowie poszkodowanych. Jak uzyskać godną rekompensatę za powstałe szkody? Oto krótki poradnik, który pomoże poszkodowanemu zawalczyć o wysokie może ubiegać się o odszkodowanie po wypadku?Prawo do dochodzenia odszkodowania przysługuje poszkodowanemu, który doznał urazów na skutek nienależytego dopełnienie obowiązków ze strony właściciela lub najemcy powierzchni usługowej. Do dochodzenia odszkodowania konieczne jest wykazanie odpowiedzialności wymienionych podmiotów, która obejmuje następujące czynniki:powstanie szkody np. urazy, uszkodzenia ciała poszkodowanegoszkoda powstała w skutek działania lub zaniechania w sferze objętej obowiązkiem odszkodowawczymZadbaj o zabezpieczenie roszczeń odszkodowawczychNajważniejsze w dochodzeniu odszkodowania jest rzetelne zabezpieczenie roszczenia. Poszkodowany musi wskazać podmiot, który będzie odpowiedzialny za wypłatę świadczeń, a także zabezpieczyć dokumentację i inne dowody w sprawie. Gdy do wypadku dochodzi w sklepie, restauracji to zazwyczaj odpowiedzialność ponosi właściciel lub posiadacz obiektu, w którym punkt usługowy się znajduje. Jak pokazują nasze statystyki najczęściej przyczyną wypadków w tego typu miejscach jest niewłaściwy stan posadzki lub niewłaściwe zabezpieczenie miejsc, które są niebezpieczne. Dlatego poszkodowany powinien ustalić osobę, która jest zobowiązana do wypłaty odszkodowania. Następnie warto wykonać fotografie, które udokumentują zaniedbania w stanie techniczno-sanitarnym obiektu. Należy być czujnym, gdy do zdarzenia doszło w punkcie działającym na zasadzie franczyzy, w takiej sytuacji z roszczeniem występujemy do właściciela, a nie marki, pod którą funkcjonuje sklep. Jeśli zdarzenie jest poważne na miejsce wypadku należy wezwać pogotowie i później zadbać o uzyskanie dokumentacji medycznej. Niezależnie od rozmiaru obrażeń należy zawsze skonsultować stan zdrowia z lekarzem, który fachowo oceni wpływ wypadku na organizm skuteczną procedurę odszkodowawcząPunkty usługowe w większości przypadków posiadają ubezpieczenie OC, dlatego poszkodowany ze swoim roszczeniem występuje do Towarzystwa Ubezpieczeniowego, a nie bezpośrednio do właściciela. Odszkodowanie z OC sprawcy daje szansę na szybki powrót do zdrowia i życia sprzed feralnego zdarzenia. W celu rozpoczęcia procedury likwidacji szkody konieczne jest złożenie wniosku odszkodowawczego wraz ze zgromadzoną dokumentacją w sprawie. W dokumencie należy rzetelnie opisać okoliczności zdarzenia, a także przebieg leczenie i wpływ wypadku na zdrowie, życie poszkodowanego. Ubezpieczyciel ma 30 dni na rozpatrzenie szkody i wydanie decyzji o wypłacie lub odmowie wypłaty odszkodowania. Poszkodowany nie musi samodzielnie borykać się z dochodzeniem roszczeń może zlecić prowadzenie sprawy doświadczonej kancelarii prawnej.
Wypadki drogowe mają miejsce na polskich drogach, dotyczą jednak nie tylko kierowców samochodów, ale także pieszych, rowerzystów czy motocyklistów. Zgodnie z prawem, każdy poszkodowany w efekcie wypadku drogowego może ubiegać się o odszkodowanie za wypadek, a priorytetem AUXILII jest uzyskanie jak najwyższej możliwej kwoty.
Kobieta wychodziła z marketu, gdy przytrzasnęły ją drzwi. - Tak, że prawie całą rękę miałam fioletową - opowiada. I żąda nadal boli Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku, ale do teraz 72-latka z Bydgoszczy odczuwa skutki. - Ręka nadal mnie pobolewa - przyznaje. Mieszka na Wyżynach i często robiła zakupy w pobliskiej Biedronce. Feralnego dnia też je robiła. - Wychodziłam ze sklepu i drzwi mnie przytrzasnęły - opowiada. - Przewróciłam się. Jak wstałam, cofnęłam się do kasy. Kasjerka przyznała, że widziała, co się stało. Zawołała kierowniczkę. Na tym się nie skończyło. - Poszłam do przychodni. Zdziwiłam się, gdy podciągnęłam rękaw. Ręka była prawie cała fioletowa. Siniaki rozlały się aż do klatki piersiowej. Długo smarowałam maściami, robiłam okłady. Trochę pomogło, ale do tej pory nie jest wszystko w porządku. Poszkodowana myślała, że szefostwo marketu weźmie winę na siebie. Nie wzięło. - Powiedzieli, że drzwi mają homologację i są sprawne - wspomina 30 tys. zł, teraz 10 tysięcyOna jednak uważa, że nawet jeśli mechanizm zaszwankował, i tak odpowiedzialność ponosi personel dużego sklepu, bo to stało się na jego terenie. Najpierw zażądała 30 tysięcy złotych za utracone zdrowie, ale Biedronka się nie zgodziła. Teraz domaga się 10 tys. zł. Jak sprawę tłumaczy Biedronka? „Na wstępie informujemy, że nasza firma jest ubezpieczona na wypadek wystąpienia zdarzeń losowych, a więc zasadne roszczenia kierowane do naszej firmy zaspokaja ubezpieczyciel” - czytamy w odpowiedzi z biura prasowego Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki. „W opisywanej przez Czytelniczkę sytuacji, na podstawie postępowania wyjaśniającego uznano, iż nie ma podstaw, aby przypisać naszej firmie winę”. Ubezpieczyciel wydał odmowę w kwestii wypłacenia roszczenia”.Bydgoszczanka mówi, że dla niej to nie koniec. - To dopiero początek - zapowiada. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Wypadek Krapkowice. Wypadek Krapkowice. Wypadki drogowe w najbliższej okolicy, zdjęcia i filmy z miejsc wypadków. Aktualne informacje o wypadkach, kolizjach i innych zdarzeniach. 26-latek trafił do szpitala. Policja szuka kobiety, która zajechała mu drogę. Do groźnego wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 423 na odcinku między
Pracownica Biedronki nieumyślnie spowodowała wypadek, wskutek którego 75-letni klient złamał kość udową. Mężczyzna zażądał zadośćuczynienia w wysokości 90 tys. zł, ale po trzech miesiącach zmarł. Śledztwo w sprawie umorzono, a co z rekompensatą finansową? O tej głośnej w województwie śląskim sprawie pisze sosnowiecka „Gazeta Wyborcza”. Zdarzenie miało miejsce 12 stycznia bieżącego podczas zakupów75-letni mężczyzna poszedł na zakupy do jednego z dyskontów sieci Biedronka. Gdy zatrzymał się na dłużej przy stoisku z wędlinami i nachylił się, próbując włożyć do koszyka wybrane przez siebie produkty, wjechał w niego wózek wypełniony pustymi kartonami. Prowadziła go pracownica, która — zasłonięta przez wózek — nie widziała 75-latka. Mężczyzna upadł na ziemię i już się nie podniósł. Zobacz także Na miejsce została wezwana policja. Pracownica „oświadczyła, że gdy chciała przestawić wózek ręczny na makulaturę, który był nią zapełniony, uderzyła przez nieuwagę jednego z klientów, który stracił równowagę, a następnie przewrócił się, w wyniku czego uskarżał się na ból w okolicy biodra i nie mógł wstać o własnych siłach” — tak brzmiała sporządzona przez funkcjonariuszy notatka (cytat za „GW”). Kobieta — jak wynikało z badania przeprowadzonego alkomatem — w momencie zajścia była także nagranie ze sklepowego monitoringu, na którym widać, jak wózek uderza w klienta, powodując jego upadek. Z materiału wideo wynika, że pracownica nie mogła widzieć zadośćuczynienia75-latek trafił do szpitala, gdzie poddał się operacji. Niestety, nie wstał już ze szpitalnego łóżka. W międzyczasie reprezentujący go radca prawny wysłał do sieci Jeronimo Martins przedsądowe wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 90 tys. zł. Na dobrowolną zapłatę dał czas do końca tygodnia, następnie zapowiedział pozew sądowy o odszkodowanie. Zobacz także Jak tłumaczył prawnik, żądanie wynikało z faktu, że jego klient został uziemiony — ze względu na zamieszkiwanie w lokalu na czwartym piętrze budynku pozbawionego windy nie mógł samodzielnie opuścić mieszkania i zmuszony był korzystać z pomocy osób trzecich w najbardziej podstawowych Martins w piśmie wysłanym do sosnowieckiej redakcji „Wyborczej” zapewniło z kolei, że „w chwili obecnej realizowane są standardowe procedury postępowania w takich przypadkach i kompleksowego wyjaśniania zdarzenia. Nasza firma jest ubezpieczona na wypadek wystąpienia tego typu zdarzeń”.Śmierć i umorzenie śledztwaPo trzech miesiącach od incydentu stan zdrowia mężczyzny gwałtownie się pogorszył, co doprowadziło do śmierci. Co więc z żądaniem pieniężnej rekompensaty? Jak powiedział dziennikarzom Mariusz Ścibich (wspomniany wyżej radca prawny), leży ono w tym momencie w gestii rodziny zmarłego, która zdecyduje o dalszych ewentualnych krokach prawnych. Z kolei Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu — prowadzące czynności w tej sprawie — postawiła pracownicy sklepu zarzuty. Śledztwo zostało jednak umorzone z uwagi na nieumyślny charakter wypadku oraz niekaralność podejrzanej. Jak czytamy w gazecie, śledczy wyznaczyli kobiecie roczny okres
Złamana noga na oblodzonym chodniku, wypadek w autobusie lub tramwaju, upadek na śliskiej podłodze w markecie, pogryzienie przez psa, czy wypadek w gospodarstwie rolnym - w tych i podobnych okolicznościach pomożemy uzyskać najwyższe odszkodowanie i zadośćuczynienie od odpowiedzialnego podmiotu. Dowiedz się więcej.
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki wypadek nie w pracy odszkodowanie. Autor Wiadomość joanana Stanowisko: kasjer Dołączył: 09 Gru 2014Posty: 4 Wysłany: 2015-01-23, 03:01 wypadek nie w pracy odszkodowanie. Witam mam pytanie. W niedziele rano skrecilam kolano (miałam wolne) wiadomo był szpital itp. Kontrole u ortopedy mam na 29. Do pierwszego narazie mam L4. Chciałam się dowiedzieć czy za takie zdarzenie przysługuje mi odszkodowanie?? I jeśli tak to gdzie mam się z tym zgłosić.? qweerty[Usunięty] Wysłany: 2015-01-23, 08:38 niestety joanana, nie przysługuje chyba że przystąpiłaś do dobrowolnego ubezpieczenia typu pzu plus albo masz inną polisę. Jest jeszcze opcja odpowiedzialności osób trzecich , i jeśli to było np na ulicy ,chodniku ,posesji to można dochodzić roszczeń @babajaga2 Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 20 Sie 2011Posty: 129 Wysłany: 2015-01-23, 08:39 Jeśli jesteś ubezpieczona w PZU lub innej firmie to po zakończeniu leczenia złóż dokumenty a oni to ocenią czy się należy czy nie. Nie jest to wypadek związany z pracą więc z ZUS nic nie dostaniesz. _________________Czas na zmiany joanana Stanowisko: kasjer Dołączył: 09 Gru 2014Posty: 4 Wysłany: 2015-01-23, 15:00 Ale przecież ubezpieczenie obowiązuje 24h na dobę prawda? Więc powinni uznać. Tylko mniejsze bo nie stało się to w pracy. #vip Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 27 Mar 2012Posty: 78 Wysłany: 2015-01-23, 16:17 Polisa PZU (z tym TU Biedronka współpracuje) obejmuje między innymi ubezpieczenie NW(nieszczęśliwy wypadek) i nie ma znaczenia gdzie się to stanie. Fakt,że nie było to w miejscu pracy nie wpływa na wysokość odszkodowania. Suma odszkodowania jest uzależniona od %-towego uszczerbku na zdrowiu, które oceni lekarz z TU na podstawie Twojej dokumentacji medycznej. _________________"Każdy chce mieć przyjaciela, lecz nikt się nie wysila by nim być". Stanisław Jerzy Lec. Ocena JMP: 3/10 Larrikol Moderator Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 17 Maj 2011Posty: 3767 Wysłany: 2015-01-23, 19:54 joanana napisał/a: Ale przecież ubezpieczenie obowiązuje 24h na dobę prawda? Więc powinni uznać. Tylko mniejsze bo nie stało się to w pracy. To w końcu masz tylko ubezpieczenie z ZUS, czy masz też jakieś dodatkowe? _________________ Ocena JMP: 4/10 @brodacz1989 Stanowisko: były pracownik Dołączył: 07 Lis 2014Posty: 862 Wysłany: 2015-01-25, 16:43 jeżeli masz wykupione ubezpieczenie nnw to dostaniesz odszkodowanie, a skoro "wypadek" nie miał miejsca w drodze do pracy, w pracy bądź w drodze bezpośredniej z pracy do domu, to zapomnij, w ramach podstawowego ubezpieczenia na które odprowadza składki pracodawca do zus masz zapewnioną bezpłatną służbę zdrowia i dostęp do lekarzy _________________bądźmy ubodzy, ale nie głupi... Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Nasz: Fanpage phpBB by przemo W sprawie przyznania lub odmowy przyznania jednorazowego odszkodowania za wypadek przy pracy, ZUS wyda decyzję, w terminie 14 dni od uzyskania orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej. Jeżeli uzyskałeś decyzję pozytywną, ZUS wypłaci jednorazowe odszkodowanie w terminie 30 dni od dnia wydania decyzji.
Biedronka - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr REKLAMA Dwumiesięczne zwolnienie lekarskie i rehabilitacja – to skutek wypadku, do jakiego doszło w sklepie Biedronka. Drzwi od lodówki upadły kobiecie wprost na stopę. Kilka osób widziało całą sytuację. Poprosiłam obsługę, by wezwała pogotowie. Spotkało się to z odmową. Pracownik sklepu powiedział, żebym zadzwoniła na infolinię – mówi pani Anna, wspominając sytuację z sierpnia 2017 roku. REKLAMA Jak mówiła, w żaden sposób nie mogła spodziewać się, że uszkodzone drzwi wyrządzą jej krzywdę. Nawet ich nie poruszała, a te zsunęły się z zawiasów i nieszczęśliwie upadły wprost na jej stopę. Krwiak stopy i lewego kolana pojawił się niemal natychmiast. Gdy kobieta doszła do siebie, poprosiła adwokata, by wystąpił do sklepu o odszkodowanie. Firma nie odpowiedziała na pierwsze zgłoszenie z 25 września 2017 r., więc 10 listopada pełnomocnik ponowił prośbę o rozpatrzenie sprawy. Ubezpieczenie które zostało wypłacone po blisko roku wyniosło 3634 zł. Niestety, taka kwota nie zabezpieczyła w żaden sposób strat jakie poniosła kobieta. Pani Anna prowadzi bowiem działalność gospodarczą, jej zarobki uzależnione są od pozyskanych klientów, a przez 2 miesiące nie miała takiej możliwości. Przez cały ten okres nie usłyszałam ze strony Jeronimo Martins Polska wyjaśnienia, jak doszło do zdarzenia. Nikt też mnie nie przeprosił – mówi rozżalona kobieta. Kiedy w sprawę zaangażowali się dziennikarze firma postanowiła wydać krótkie oświadczenie. Jest nam bardzo przykro, że na terenie naszego sklepu doszło do tego zdarzenia oraz że klientka mogła odczuć kontakt ze strony naszych pracowników jako niewystarczający – stwierdzono. Pani Anna nie odpuszcza jednak i złożyła pozew do sądu. Oskarżony jest ubezpieczyciel, który jej zdaniem powinien zwrócić koszty prywatnych wizyt u lekarza. Źródło: / REKLAMA
Odszkodowanie za wypadek sprzed lat. Co do zasady odszkodowanie za wypadek należy się każdej poszkodowanej w nim osobie. Nie ma znaczenia, czy jest to pieszy, czy inny kierowca, czy jest to osoba dorosła, pełnoletnia czy małoletnia. Każdy, kto jest ofiarą wypadku i doznał jakiejkolwiek szkody, ma prawo wystąpić o odszkodowanie do

Do zdarzenia doszło 12 stycznia w Biedronce przy ul. Kalinowej w Sosnowcu – informuje lokalny dodatek do Gazety Wyborczej. 75-letni mężczyzna zatrzymał się przy lodówkach z nabiałem i wędlinami. Wybrał kilka artykułów, a kiedy się schylił, aby włożyć je do koszyka, uderzył w niego wózek wypełniony śmieciami pchany przez pracownicę Biedronki. W wyniku uderzenia mężczyzna złamał biodro, na dwa tygodnie trafił do szpitala, przeszedł operację, ale po wyjściu do domu wciąż pozostawał obłożnie chory. Niecałe trzy miesiące po wypadku wynajęty przez poszkodowanego radca prawny wysłał do Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, przedsądowe wezwanie zapłaty 90 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną podczas zakupów. Pełnomocnik argumentował, że z powodu wypadku mężczyzna z osoby samodzielnej i cieszącej się życiem stał się niezdolny do samodzielnej egzystencji. Niestety klient nie doczekał się odpowiedzi od klepu, bo kilka dni później w wyniku pogorszenia stanu zdrowia, zmarł. Po śmierci poszkodowanego o dalszych krokach w sprawie będzie decydowała jego rodzina. - Przede wszystkim jest nam niezmiernie przykro, że w jednym z naszych sklepów doszło do takiego zdarzenia, a rodzinie naszego klienta składamy wyrazy współczucia. Obecnie realizowane są stosowne procedury postępowania w takich przypadkach i kompleksowego wyjaśniania zdarzenia. Oczywiście, nasza firma jest ubezpieczona na wypadek wystąpienia zdarzeń losowych, a ubezpieczyciel jako podmiot merytorycznie przygotowany do ich oceny, dokonuje oceny zasadności roszczeń i podejmuje stosowne decyzje – mówi Fakt24 Arkadiusz Mierzwa kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska Przypadków odszkodowań za wypadki w Biedronce było już co najmniej kilka. „Rzeczpospolita” opisywała przypadki klientki, która wygrała sprawę za upadek i złamała rękę. Gazeta Wyborcza przypomina z kolei historię klientki, która zraniła się ostrą krawędzią wózka i dostała niedowładu ręki. Sąd nakazał wypłatę 120 tys. zł odszkodowania. Źródło: Gazeta Wyborcza Wkładają to do paczek pieluch. Rodzice w szoku! Szok! Znalazł skorpiona w polskim sklepie

Działamy w imieniu osób takich jak Ty, które ucierpiały w wypadku drogowym i nie wiedzą, do kogo zwrócić się o pomoc. Nie wiedzą, od czego zacząć i nie znają zbytnio swoich praw. Nie czują się pewnie w komunikowaniu się w języku holenderskim, a chciałyby otrzymać możliwie najwyższe odszkodowanie za odniesione obrażenia.
Na stronie internetowej przeczytałam dzisiaj artykuł pt: Po zakupach w Biedronce nie może ruszać palcami. Opisano w nim problem klientki tego dyskontu, która doznała uszczerbku na zdrowiu w wyniku zasłabnięcia i upadku w sklepie. Właściciel Biedronki (a właściwie jego ubezpieczyciel) odmówił wypłaty zwrotu kosztów leczenia oraz zadośćuczynienia, strony sporu zapewne spotkają się w sądzie. Zatem co zrobić gdy zdarzy się nam jakiś przykry wypadek w sklepie i kto za niego odpowiada? Za wypadek odpowiada przedsiębiorca, właściciel sklepu. Ponosi on odpowiedzialność za personel w nim pracujący, który np. na czas nie uprzątnął błota pośniegowego, czy nie wytarł rozlanego na sklepowej podłodze płynu jeżeli w wyniku tych zaniedbań konsument doznał obrażeń. Przykładów wypadków w sklepach jest wiele: można poślizgnąć się na resztce jedzenia, niesprzątniętym opakowaniu, coś z półki może spać nam na głowę, pracownik sklepu może nas potrącić jadąc wózkiem widłowym z towarem itp. Jak zatem postępować gdy przytrafi nam się taki wypadek? Niestety to na kupującym spoczywa obowiązek udowodnienia, że do wypadku doszło z winy sklepu. Trzeba więc zebrać jak najwięcej możliwych dowodów np. żądać sporządzenia notatki, oświadczenia przez właściciela sklepu lub osobę zarządzającą sklepem (pod notatką powinien w miarę możliwości znaleźć się nasz podpis) zrobić zdjęcia miejsca wypadku, choćby telefonem komórkowym poprosić o zabezpieczenie nagrań z monitoringu sklepu zebrać dane świadków zdarzenia zebrać całą dostępną w sprawie dokumentację lekarską, rachunki za wydatki związane z leczeniem np. za wizyty lekarskie, sprzęt ortopedyczny czy lekarstwa Jeżeli udowodnimy, że winę za wypadek ponosi właściciel sklepu możemy żądać wypłaty odszkodowania, zadośćuczynienia za ból i cierpienie, w bardziej skomplikowanych przypadkach nawet renty. Ten wpis został dodany poniedziałek, 10 stycznia, 2011 at 20:22 w kategorii Dochodzenie roszczeń, Przegląd prasy. Możesz skorzystać z subskrybcji RSS aby na bieżąco. Możesz dodaj komentarz, lub śledzić ten post.

Od 1 kwietnia 2023 r. wyższe odszkodowania za wypadek przy pracy. Od 1 kwietnia będą obowiązywały nowe, wyższe kwoty. Za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu przysługiwać będzie 1269 zł. W 2022 roku była to kwota 1133 zł a w 2021 1033 zł (2020 - 984 zł). O odszkodowanie za wypadek przy pracy może

i ZAKUPY HANDEL SKLEP KOSZYK WÓZEK W styczniu br. w jednej z Biedronek w Sosnowcu doszło do wypadku, w którym poważne obrażenia odniósł 75-letni klient. Mężczyzna został potrącony przez wózek wypełniony kartonami. Pracownica, która prowadziła sprzęt, nie zauważyła klienta, który w chwili wypadku nachylił się, by wziąć produkt z półki. Poszkodowany w wyniku upadku złamał sobie kość udową. Trzy miesiące po przebytej operacji jego stan się pogorszył i pacjent zmarł. Przed śmiercią domagał się odszkodowania od właścicieli sieci dyskontów. Wypadek w Biedronce został zarejestrowany na kamerze monitoringu. Wezwana na miejsce policja przesłuchała pracownicę, która przyznała, że do uszkodzenia ciała mężczyzny doszło, gdy chciała przestawić ręczny wózek na makulaturę. Śledczy ustalili także, że ekspedientka nie widziała wówczas klienta. 75-latek trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację ortopedyczną. Niestety mimo starań lekarzy, mężczyzna nie odzyskał sprawności i był przykuty do łóżka. Radca prawny reprezentujący poszkodowanego wysłał do sieci Jeronimo Martins przedsądowe wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 90 tys. zł - pisze sosnowieckie wydanie "Gazety Wyborczej". Prawnik argumentował żądanie odszkodowania tym, że jego klient został uziemiony w swoim mieszkaniu na czwartym piętrze budynku, które pozbawione jest windy. Mężczyzna niestety zmarł kilka dni temu. O pieniądze będzie ubiegać się teraz prawdopodobnie jego rodzina. Jeronimo Martins zapewnia, że jest ubezpieczona na wypadek takich zdarzeń. - W chwili obecnej realizowane są standardowe procedury postępowania w takich przypadkach i kompleksowego wyjaśniania zdarzenia - czytamy w oświadczeniu przedstawiciela Biedronki wysłanym "Gazecie Wyborczej". Jeśli chodzi o śledztwo w sprawie spowodowania przez pracownicę Biedronki uszczerbku na zdrowiu jednego z klientów, to Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu umorzyła postępowanie z uwagi na nieumyślny charakter wypadku oraz niekaralność podejrzanej.
Witam serdecznie. Chciałam serdecznie podziękować za pomoc w imieniu moim i mojej rodziny , którą otrzymaliśmy bardzo szybko z Votum Odszkodowania S.A po smierci mojego brata.Kiedy do naszych drzwi zapukali przedstawiciele firmy na początku myśli różne są ale zaufalismy a w szczególności Pani Dorocie Misiewicz która bardzo nam pomogła w sprawie, jesteśmy jej bardzo wdzięczni
Jak podaje "Tygodnik Podhalański", w górskich miejscowościach coraz częściej spotyka się sytuacje, gdy cukier staje się towarem "deficytowym". Klienci na tyle często pytają właśnie o ten produkt, że sprzedawcy zaczęli się uciekać do wywieszania specjalnej informacji na drzwiach sklepów. "Cukru brak". Cukier stanie się towarem "ekskluzywnym"?Kartka z informacją o braku cukru pojawia się nie tylko w małych sklepach spożywczych, lecz nawet takich jak Biedronka czy konkurencyjne supermarkety. Nie wiadomo, z czego wynika taka tendencja na Podhalu – być może jest to konsekwencja trwania szczytu sezonu turystycznego, przez który w tym regionie pojawia się coraz więcej osób. Internauci chętnie dzielą się historiami odnośnie do przypadków, gdy w trakcie wizyty w sklepie nie byli w stanie kupić cukru. Uskarżają się zarówno na brak tego konkretnego produktu, jak i wyrażają obawy, że w konsekwencji takiego stanu rzeczy w najbliższej przyszłości może on znacząco cukru w sklepach skłaniają również Polaków do podejrzeń, że za taki stan rzeczy należy obwiniać polityków. W internecie nie brakuje komentarzy, że jest niemożliwym, aby tego konkretnego produktu nie było do kupienia, ponieważ w ubiegłym roku rzekomo odnotowano rekordowe zbiory buraka cukrowego. Pierwsze, to bez cukru można żyć, ja nie kupuję. A dwa jakim cudem nie ma cukru, jak rok temu były rekordowe polny buraka cukrowego?No teraz będą ceny jak z kosmosu. 5,6 zł za kilo jak latach 80. był na kartki i jakoś każdy żył nie słyszałam, że zmarł ktoś z braku cukru. Bez cukru da się żyć. Jak wykupywali papier toaletowy, to był prawdziwy stres…Wczoraj w Lidlu bez problemu kupiłam 2 kg cukru! Ludzie wynosili po 10 kg. Cena zł – komentowali użytkownicy także: Zobacz też: Zakaz eksportu żywności z Ukrainy. Czy ceny pójdą w górę?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze wy robicie, że cukru nie ma, ,ale bedzie,raptownie wszyscy slodza,to tylko moze byc w Polsce takie cyrkiLudzie, po co wam nagle tyle cukru? To nie jest normalne, te zapasy będziecie jeść przez 5 lat? Sami napędzacie inflację swoją będzie jutro? Sól?a juz myslalem ze bedzie---ukraincy wracac do domu!!!!!Towar bardzo niezdrowy , zbędny , od dawna próbuję go wyeliminować z diety . Odpowiedzialny za większość chorób . Niestety dalej jest w sklepach . Cukier można kupić w sklepach Lidla. Na torebce jest informacja, że jest cukier polski, a kod kreskowy zaczyna się na 4....., a więc niemiecki. W Niemczech 1 kg. kosztuje zł, u nas w Lidlu 4,99zł. Niemiaszki oszukują na każdym opamiętajcie się ten cukier wam stwardnienia i naciagnie wilgoci chciałem kupić płatki też wykupili i później będziecie to wyrzucać a cukier będzie drogi sami napędzanie ceny Tusk bezradny wobec braku cukru na Podhalu!!Przecież Czarnek radził,żeby jeść taniej i natychmiast odstawić cukier!Bez cukru, będziemy zdrowsi...!Wszak cukier niezdrowy jest?nie biorę udziału w tej głupiej histerii. To nie komuna, gdy cukru i innych towarów rzeczywiście nie było w (państwowych) magazynach. Ludziom chyba innych rozrywek czy drozdzy tez juz brakuje ?Przetrwaliśmy hitlerka i stalinka a z propagandą cukrową sobie nie radzimy i tym podobnym. Ludzie przestańcie KUPOWAĆ cukier !!! Odszkodowanie z KRUS za wypadek w rolnictwie – mój Klient wygrywa 80 000 zł za udar mózgu. 21 marca 2021. Przed rokiem przygotowałem tekst o możliwości uzyskania zadośćuczynienia z ubezpieczenia OC za wypadek w gospodarstwie rolnym. Dochodzone jest ono od ubezpieczyciela gospodarstwa rolnego.
Jeśli zostałeś ranny w wypadku samochodowym i to z powodu zaniedbania drugiej osoby, masz prawo do odszkodowania za wypadek. Zasadą jest, że poszkodowany powinien otrzymać odszkodowanie od sprawcy. Ofiara ma pełne prawo do żądania i odzyskania wszelkiego rodzaju wydatków poniesionych w związku z wypadkiem samochodowym i np. remontem samochodu. Koszty mogą obejmować wydatki na nieruchomości, koszty leczenia i inne szkody. Odszkodowanie za wypadek samochodowy obejmuje również ból emocjonalny, fizyczny i udrękę ofiary. W niektórych przypadkach wypadki samochodowe powinny być traktowane bardzo ostrożnie. Dopiero gdy ma się pewność, że to nie my jesteśmy osobą odpowiedzialną za szkodę, powinniśmy się udać do doświadczonego i biegłego prawnika, który specjalizuje się w sprawach związanych z wypadkami samochodowymi. Poszkodowany ma prawo do otrzymania wszystkich szkód powstałych w wyniku katastrofy. Kiedy szkody wywarły poważny wpływ na Ciebie i członków Twojej rodziny, istnieje duża szansa na uzyskanie sprawiedliwego odszkodowania. Niektóre szkody mają charakter psychiczny, fizyczny, cierpienie ofiar, wydatki na rehabilitację, leczenie, utratę dochodów poniesionych w tym czasie rehabilitacji i utratę dochodów w przyszłości, oszpecenie, utratę spokoju w życiu itp. Odszkodowań za wypadek samochodowy można dochodzić od firm ubezpieczeniowych. Firmy ubezpieczeniowe są zobowiązane do pokrycia wszystkich szkód i strat powstałych w wyniku wypadku. W takim przypadku powinieneś być w stanie udowodnić, że jesteś ofiarą i że nie jesteś w żaden sposób odpowiedzialny za wypadek. Przedstaw również dowody wypadku np. jeśli został spowodowany zaniedbaniem kogoś innego. To winny jest odpowiedzialny za wypłatę odszkodowania. Wysokość odszkodowania, które należy otrzymać, zależy od takich czynników, jak: kto jest odpowiedzialny lub kto jest winien spowodowania wypadku, dostępność dowodów na potwierdzenie niewinności ofiary, dotkliwość wyrządzonych szkód, kwotę dostępną w ramach ochrony ubezpieczeniowej, rodzaje leczenia, które ma zostać podjęte w związku z nieszczęśliwym wypadkiem. Szkody obejmują również szkody wyrządzone członkom rodziny. Adwokat zajmujący się wypadkami samochodowymi może pomóc w ustaleniu wysokości odszkodowania. Zbierz wszystkie dowody, takie jak raporty lekarskie, raporty policyjne, zeznania naocznych świadków, zdjęcia miejsca wypadku i wydatki poniesione w związku z wypadkiem, aby ubiegać się o odszkodowanie za wypadek samochodowy. Dokumenty te będą stanowić dowód wypadku, a także pomogą Ci uzyskać pełną i kompletną kwotę odszkodowania, na którą zasługujesz. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź (Visited 98 times, 1 visits today) Post Views: 188
Jednorazowe odszkodowanie z ZUS nie przedawnia się. Zatem wniosek taki możemy złożyć nawet po kilku latach. Odszkodowanie z ZUS za wypadek w drodze do pracy i z pracy. Niestety, jakiś czas temu zlikwidowano ten rodzaj odszkodowania z ZUS. Jednak niezależnie od tego warto zgłosić w kadrach taki wypadek. Emerytka z Cieplic potknęła się o element wózka do przewożenia towaru w Biedronce. Okazało się, że złamała rękę. Teraz stara się o odszkodowanie. - Od miesiąca trudno mi się skontaktować z przedstawicielami sieci sklepów. Zbywają mnie, nikt mi nic nie chce powiedzieć, kiedy i jakie odszkodowanie otrzymam – narzeka. Przedstawiciel firmy zapewnił, że sprawa trafiła do ubezpieczyciela i to od jego oceny zależeć będzie wysokość odszkodowania oraz termin jego przyznania. Do zdarzenia doszlo 19 lutego tego roku. - Dopiero jak wróciłam do domu, ręka mocno zaczęła mi puchnąć, pojechałam na SOR. Okazało się, że kość promieniowa lewej ręki jest złamana i założono mi gips – opowiada kobieta. Poszkodowana zgłosiła sprawę przedstawicielom Jeronimo Martins Polska, portugalskiego właściciela sieci popularnych sklepów. Ci wkrótce odezwali się z pytaniem, jakiego odszkodowania klientka oczekuje. - Wtedy powiedziałam, że o tym poinformuję, jak zakończy się leczenie – relacjonuje. Owo leczenie zakończyło się w lipcu. 15 lipca poszkodowana wysłała do firmy całą historię choroby. Potem wydzwaniała, wysyłała maile, ale dowiadywała się najpierw, że papiery nie dotarły, a potem kolejne osoby – za każdym razem inne – informowały, że sprawa jest w toku. - Nie potrafiono mi nic więcej powiedzieć, ani kto rozpatruje, ani jak długo to potrwa. Odmawiano mi udzielenia podstawowych informacji – opowiada jeleniogórzanka. Teraz poszkodowana zapisała się na rehabilitację – prywatnie, bo na NFZ terminy są bardzo odległe. Ręka cały czas boli. - Liczę na odszkodowanie w wysokości kilkunastu tysięcy złotych – podsumowuje. - Trwa to tak długo, bo poszkodowana zastrzegła sobie, że chce wystąpić o odszkodowanie po zakończeniu leczenia. We wniosku o odszkodowanie musi być kwota, o którą się dana osoba ubiega. Teraz wszystkie dokumenty są już u ubezpieczyciela, który je analizuje. Po waszym telefonie jeszcze raz upewniliśmy się, czy wszystko jest na dobrej drodze – tłumaczy Jan Kołodyński, młodszy menedżer w dziale spraw korporacyjnych Jeronimo Martins Polska. Przedstawiciel firmy odmówił oceny, czy odszkodowanie za złamanie ręki w wysokości zaproponowanej przez poszkodowaną, to na tle innych podobnych zdarzeń kwota realna do uzyskania.

Ile wynosi w 2023 i komu oraz w jakich sytuacjach przysługuje odprawa? Przeczytaj, jakie są obowiązki pracodawcy. Jak się okazuje - są również przypadki, w których odprawa pracownikowi się nie należy. Wyjaśniamy dokładnie, na jakich zasadach i kiedy można dostać odprawę za zwolnienie z pracy.

wrz 27, 2017 w Szkody osobowe Odszkodowanie za wypadek w sklepie Wbrew pozorom w sklepie – miejscu wydawałoby się całkowicie bezpiecznym – nierzadko dochodzi do wypadków. Do najczęstszych można zaliczyć te spowodowane poślizgnięciem na mokrej powierzchni, uderzenie spadającym z półki towarem czy przewrócenie regału na klienta. O ile w większości przypadków kończy się na strachu i niegroźnych stłuczeniach, o tyle niektóre wypadki mogą spowodować bardzo poważne urazy i nawet wieloletnie konsekwencje w życiu poszkodowanych. Jak więc dochodzić odszkodowania za wypadek w sklepie Zadośćuczynienie – podstawy odpowiedzialności. W polskim systemie prawnym przyznanie zadośćuczynienia jest wprost uzależnione od powstania urazu i jego skali. Nie ma możliwości uzyskania zadośćuczynienia za sam fakt, że do wypadku doszło. Należy więc zapomnieć o pozywaniu sklepu o odszkodowanie za to, że nie dopełnił norm bezpieczeństwa, jeśli nie spowodowało to uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Samo zadośćuczynienie również jest uzależnione od odniesionego urazu. Nie dostaniemy wielomilionowego odszkodowania jak w amerykańskich filmach za uderzenie opakowaniem wacików. Wysokość zadośćuczynienia zwykle zamyka się w kwotach pięciocyfrowych. Podstawy prawnej dla stosownego odszkodowania należy upatrywać w zasadzie winy (z art. 415 kodeksu cywilnego), wedle której osoba (lub podmiot) wyrządzający szkodę, ma obowiązek ją naprawić. Sklep jako miejsce publiczne powinien zapewniać bezpieczeństwo klientom. Potwierdza to szereg orzeczeń sądowych, dla przykładu warto wspomnieć wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 1 grudnia 2009 r. (sygn. akt I ACa 767/09), w którym sąd stwierdził, iż „Miejsce publiczne powinno być odpowiednio przystosowane i bezpieczne dla odwiedzających je osób. Odpowiada za to zarządca terenu.” Jeśli więc temu obowiązkowi nie zadośćuczyniono – powstaje po stronie zarządcy sklepu odpowiedzialność odszkodowawcza. Zakres przysługujących roszczeń. Odszkodowaniem objęte będą wszelkie koszty, które poszkodowany poniósł w bezpośrednim związku z wypadkiem w sklepie. Można więc liczyć na zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji, zwrot kosztów dojazdów do placówek medycznych, zwrot kosztów opieki (nawet jeżeli świadczyły ją osoby najbliższe), zwrot utraconego zarobku oraz inne koszty, o ile poszkodowany będzie w stanie wykazać, że konieczność ich poniesienia powstała wyłącznie w konsekwencji wypadku. Pod tym względem odszkodowanie za wypadek w sklepie nie różni się zbytnio od przypadków dochodzenia roszczeń za np. wypadki komunikacyjne. Proces dochodzenia odszkodowania. Kwestią problematyczną przy tego typu wypadkach może być ustalenie podmiotu zobowiązanego do pokrycia szkody. Inaczej kształtuje się dochodzenie odszkodowania za wypadek w sklepie, który nie należy do żadnej sieci handlowej, należący do jednoosobowego przedsiębiorcy, a inaczej za wypadek w sklepie należącym do dużej sieci handlowej. W tym drugim przypadku (przynajmniej w teorii) możemy liczyć na to, iż podmiot posiada ubezpieczenie i wykupioną na podobne przypadki polisę OC. Czasami będzie to ubezpieczenie właściciela tego konkretnego sklepu, a czasami ubezpieczenie całej sieci. Nierzadko dochodzi nawet do zbiegu tych dwóch ubezpieczeń – wówczas poszkodowany ma wybór od którego z ubezpieczycieli dochodzi stosownych roszczeń. Zazwyczaj dochodzenie odszkodowania za wypadek w sklepie, który należy do większej sieci handlowej, jest o tyle prostsze, że zwykle sklep ten jest ubezpieczony. Inaczej sytuacja ma się wobec małych lokalnych sklepów, których właściciele nie zawsze posiadają polisę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Wówczas ustalenie podmiotu zobowiązanego, a następnie skłonienie go do naprawienia szkody może nastręczać więcej trudności. Zabezpieczenie dowodów. Co zatem należy zrobić, aby uniknąć kłopotów na etapie dochodzenia roszczeń? Po prostu, zadbać o dowody. Nawet jeżeli w pierwszej chwili (nierzadko pod wpływem szoku) wydaje nam się, że nic poważnego się nie stało – zadbajmy o sporządzenie protokołu na miejscu. Personel sklepu powinien znać i umieć zastosować procedury odpowiedniego zachowania w takich sytuacjach. Nie zawsze jednak spotkamy się z odpowiednią i przychylną reakcją. Dlatego najlepiej jest zadbać o swoje interesy samodzielnie. Jeśli nikt z obsługi sklepu nie widział zdarzenia – zgłośmy je, opiszmy okoliczności i zażądajmy sporządzenia protokołu. Nawet jeżeli miałby nam się nigdy nie przydać – zawsze lepiej, żeby zdarzenie było opisane. Podobnie w przypadku kamer monitoringu – jeśli widzimy, że miejsce wypadku znajduje się w zasięgu którejkolwiek z kamer – złóżmy pisemny wniosek o zabezpieczenie (bądź najlepiej udostępnienie) nagrania z monitoringu tej kamery. Przedsiębiorca oczywiście nie ma obowiązku nam udostępnić tego nagrania – jednak w przyszłości, sam fakt złożenia takiego wniosku może nam pomóc. Jeżeli ktoś widział nasz upadek – poprośmy go o dane kontaktowe (np. telefon), gdyż oświadczenie (lub na dalszym etapie zeznania) naocznego świadka, mogą się okazać niezbędne do udowodnienia odpowiedzialności zarządcy sklepu. Dochodzenie odszkodowania za wypadek w sklepie może się okazać procesem nadspodziewanie problematycznym, jednakże dobrze poprowadzone postępowanie powinno pozwolić na uzyskanie należnego zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Żeby sobie ułatwić to postępowanie w przyszłości, należy zawczasu zabezpieczyć lub pozyskać stosowne dowody. W przeciwnym wypadku – w skrajnych przypadkach – uzyskanie należnych świadczeń może się okazać niemożliwe ( jeśli na przykład nie będziemy w stanie wykazać odpowiedzialności). Jeżeli masz pytanie dotyczące podobnej sprawy, możesz poprosić o kontakt naszego eksperta. Wprowadź numer telefonu w polu poniżej. lub podaj swój adres email: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu nawiązania ze mną kontaktu, w tym udzielenia odpowiedzi na pytanie zawarte w formularzu kontaktowym. Oświadczam, iż zapoznałem się poniższymi informacjami: 1. Administratorem Twoich danych osobowych udostępnionych za pomocą formularza jest Polskie Centrum Odszkodowań sp. z z siedzibą w Warszawie (02-508), przy ul. Puławskiej 39 lok. 40, e-mail: biuro@ tel. +48 22 659 33 43. 2. Twoje dane osobowe są przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. w oparciu o niezbędność przetwarzania do celów związanych z kontaktem w sprawie zgłoszenia odszkodowawczego. 3. Twoje dane będą przetwarzane nie dłużej niż do czasu podjęcia decyzji co do nawiązania współpracy, a po tym czasie mogą być przetwarzane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. 4. Masz prawo do żądania dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia swoich danych oraz wniesienia skargi do organu nadzorczego. 5. Administrator zastrzega sobie prawo zamiany niniejszego regulaminu, przez opublikowanie jego nowej wersji na stronie internetowej. 6. Wszelkie pytania dotyczące niniejszego regulaminu prosimy kierować na adres: biuro@
Do zdarzenia doszło 12 stycznia w Biedronce przy ul. Kalinowej w Sosnowcu – informuje lokalny dodatek do Gazety Wyborczej. 75-letni mężczyzna zatrzymał się przy lodówkach z nabiałem i
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki Wypadek klienta w sklepie Biedronka Autor Wiadomość qweerty[Usunięty] Wysłany: 2015-01-08, 08:40 Wypadek klienta w sklepie Biedronka Rok po wypadku Barbara Niemczyk zwróciła się do Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka, z wezwaniem o zapłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy oraz pokrycie kosztów leczenia. W imieniu handlowej spółki odpowiedział PZU, jej ubezpieczyciel: wypłata się nie należy, bo wózek z kwiatami posiadał atest, nie był uszkodzony, został prawidłowo ustawiony w sklepie, a ostre krawędzie znajdują się w miejscach niedostępnych dla klienta w momencie dokonywania wyboru roślin. - To tłumaczenie było absurdalne, bo na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że ostre krawędzie były od frontu i praktycznie każdy przy odrobinie pecha lub nieuwagi mógł sobie rozciąć na nich rękę albo nawet twarz - podkreśla Mariusz Ścibich, radca prawny reprezentujący Barbarę Niemczyk. Jeronimo Martins odrzuciło też drugie wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia. - Nasz ubezpieczyciel po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego stwierdził brak winy spółki w związku z wypadkiem - wyjaśnili prawnicy właściciela sieci Biedronka. W tej sytuacji prawnik Niemczyk złożył w sądzie pozew przeciwko Jeronimo Martins. Domagał się w nim 75 tysięcy zł zadośćuczynienia. Po stronie właściciela Biedronki do procesu włączyli się PZU oraz dostawca wózków. Wszystkie trzy firmy wysyłały na rozprawy w katowickim sądzie własnych prawników. - Trochę wyglądało to jak walka Dawida z Goliatem - mówi radca Ścibich Read more: @babajaga2 Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 20 Sie 2011Posty: 129 Wysłany: 2015-01-08, 13:02 Nie rozumiem jak można aż tak sobie uszkodzić ciało o wózek do kwiatów?Chyba że upadając wpadła na ten wózek ale bardzej by sobie coś połamała niż wyjątkowego pecha. :szczena: _________________Czas na zmiany ~Apachaiek Stanowisko: kasjer Dołączył: 04 Paź 2014Posty: 32 Wysłany: 2015-01-08, 13:30 Ludzie sami sobie szukają okazji żeby skądś odszkodowanie wziąć. Wymuszanie odszkodowań rzucając się pod samochód już nic nie daje bo dużo ludzi kamerki kupiło to teraz szukają innego sposobu. Nie znam dokładnej sytuacji i nie wiem czy w tym przypadku tak dokładnie jest ale takie mam zdanie na ten temat. Ludzie sami sobie winni bo chodzą jak błędne owce po tym sklepie i nie zwracają uwagi na nic. Ocena JMP: 3/10 @kogata Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 14 Lip 2014Posty: 368 Wysłany: 2015-01-08, 16:54 A gdyby upadając rozbiła sobie głowę o podłogę, doznała wstrząsu mózgu, albo coś gorszego to też byłaby wina Biedronki, producenta płytek, czy wykonawcy posadzki....? Ja dużo rozumiem, ale przecież nie Biedronka jest wszystkiemu winna. Skoro klientka chorowała to właśnie to było przyczyną wypadku, a nie ten nieszczęsny wózek. Gdyby była zdrowa nie zasłabłaby. Wydaje mi się, że jest to wyrok krzywdzący Firmę. Ocena JMP: 3/10 @biedronkaaa Stanowisko: kierownik sklepu Dołączył: 06 Mar 2010Posty: 410 Wysłany: 2015-01-08, 20:40 Jaki to był wózek? Jest gdzies dostępne foto? Ocena JMP: 10/10 faustyn Stanowisko: klient Dołączył: 13 Sty 2015Posty: 2 Wysłany: 2015-01-13, 14:59 niby omdlenie nie było z przyczyny biedronki, ale kto mógł to przewidzieć? nie wiem czy ta pani powinna dostać takie wysokie odszkodowanie. ciekawe czy jakby zemdlała na ulicy i wpadła w dziurę w jezdni do zarząd dróg by jej wypłacił odszkodowanie? Ocena JMP: 8/10 Larrikol Moderator Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 17 Maj 2011Posty: 3767 Wysłany: 2015-01-13, 15:19 Ta kobieta nie upadła i się nie poobijała, tylko doznała poważnego uszczerbku. Coś było nie tak z tym wózkiem, skoro tak dotkliwie ją poranił, a skoro firma zezwala na wystawianie takiego sprzętu to jest jej wina. Mają obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa klientom, między innymi dlatego nie wolno zostawiać pustych palet na sklepie. Kobieta z pewnością wolałaby sprawną rękę, niż te 75 tys. zł faustyn napisał/a: ciekawe czy jakby zemdlała na ulicy i wpadła w dziurę w jezdni do zarząd dróg by jej wypłacił odszkodowanie? gdyby przez taki upadek doznała podobnych obrażeń, to owszem dostałaby odszkodowanie od właściciela drogi lub firmy, która miała obowiązek tą dziurę zabezpieczyć. Jak złamiesz nogę na źle odśniezonym chodniku to też możesz starać się o odszkodowanie. _________________ Ocena JMP: 4/10 @Marakesz Stanowisko: kasjer Dołączył: 16 Wrz 2014Posty: 227 Ostrzeżeń: 6/3/6 Wysłany: 2015-01-14, 09:31 Mało tego, jeśli stanie Ci się to na chodniku przy posesji to o odszkodowanie powinieneś się sądzić z właścicielem posesji przy tym odcinku chodnika a nie od miasta @TajemniczyK Stanowisko: klient Dołączył: 12 Gru 2012Posty: 146 Wysłany: 2015-01-14, 15:21 Marakesz napisał/a: Mało tego, jeśli stanie Ci się to na chodniku przy posesji to o odszkodowanie powinieneś się sądzić z właścicielem posesji przy tym odcinku chodnika a nie od miasta Ale ty głupoty piszesz .... !!! Odszkodowanie wypłaca ten kto jest zarządcą - jeżeli chodnik nie należy do właściciela posesji będącej przy nim nie jest odpowiedzialny za niego (co zdarza się w 90% przypadków). Mało kto jest właścicielem chodnika przy, którym jest jego posesja. A kto jest właścicielem można sprawdzić w Urzędzie Miasta w księgach wieczystych - wystarczy podać ulicę i nr posesji. Ocena JMP: 10/10 jd Stanowisko: z-ca kierownika Dołączył: 24 Mar 2014Posty: 1 Wysłany: 2015-01-14, 17:28 TajemniczyK napisał/a: Ale ty głupoty piszesz .... !!! Odszkodowanie wypłaca ten kto jest zarządcą - jeżeli chodnik nie należy do właściciela posesji będącej przy nim nie jest odpowiedzialny za niego (co zdarza się w 90% przypadków). Mało kto jest właścicielem chodnika przy, którym jest jego posesja. A kto jest właścicielem można sprawdzić w Urzędzie Miasta w księgach wieczystych - wystarczy podać ulicę i nr posesji. Marakesz prawdę mówi. Jak się własnego domku dorobisz to na własnej skórze się przekonasz gdy Straż Miejska Cię odwiedzi z mandatem za nieodśnieżony chodnik:) Art. 5 USTAWY z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Obowiązki właścicieli nieruchomości Art. 4) uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych; @czarownica25 Stanowisko: z-ca kierownika Dołączyła: 24 Kwi 2014Posty: 567 Wysłany: 2015-01-15, 08:06 Tak jest ja też jestem zmuszona w zime z łpatą hasać Ocena JMP: 8/10 marta1 Stanowisko: kasjer Dołączyła: 13 Gru 2011Posty: 4501 Wysłany: 2015-03-28, 20:47 odkopuję stary temat ale zastanawia mnie czy u was też nie wystawiacie kwiatów w zielonych ekspozytorach ? i czy ma to może związek z wypadkiem opisanym tutaj ? @DarkSide były Moderator Stanowisko: inspektor ds. administracyjno-magazynowych Dołączył: 22 Sty 2011Posty: 3562 Wysłany: 2015-03-28, 23:35 marta1, u Nas dajemy w ekspozytory oraz na stołach NF. w samym wózku nie dajemy _________________Życie bez biedronki jest możliwe a do tego wspaniałe!!! Ocena JMP: 1/10 marta1 Stanowisko: kasjer Dołączyła: 13 Gru 2011Posty: 4501 Wysłany: 2015-03-29, 11:01 My wystawiamy tylko w stołach i czasami jest ciężko je pomieścić i nie wygląda to zbyt dobrze @Gazela34 Stanowisko: kasjer Dołączył: 17 Cze 2014Posty: 589 Wysłany: 2015-03-29, 21:22 Tylko na stołach, czasem ratujemy się chipami przed stołem Ocena JMP: 5/10 Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Nasz: Fanpage phpBB by przemo
Sąd rejonowy w Wieluniu w wyroku z dnia 9 marca 2023 r. sygn. akt VIII C 88/22 oraz sąd rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w wyroku z dnia 3 lutego 2023 r. sygn. akt II C 2228/20 uznały, że zadośćuczynienie za śmierć brata powinno wynieść odpowiednio 60.000,00 zł i 50.000,00 zł. W obydwu przypadkach więź łącząca
Do nietypowej interwencji służb doszło dzisiaj (2 września) w sklepie Biedronki przy ul. Kilińskiego w Słupsku. Strażacy musieli wyciągnąć rękę pracownicy sklepu z taśmy podającej zakupy do kasy. Kobietę karetka zabrała do wypadku doszło w markecie przy ulicy Kilińskiego w Słupsku. Ręka 23-latki została zakleszczona w urządzeniu. Kobieta nie mogła jej wyjąć. Wezwano policję, pogotowie i Podważyliśmy urządzenie tak by można było rękę oswobodzić bez dodatkowych obrażeń - relacjonuje Piotr Basarab, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Pogotowie zabrało poszkodowaną do się dowiedzieliśmy wyjazd do szpitala był bardziej na obserwację niż z uwagi na obrażenia. Ręką była tylko mocno ściśnięta. Policja więc czeka na decyzję lekarzy czy sprawą będzie się musiała zajmować. Pewnie zajmie się ją inspekcja to, jak możliwe jest wciągnięcie reki przez taśmę w sklepie zapytaliśmy biuro prasowe firmy prowadzącej Pracownicy sklepu natychmiast udzielili doraźnej pomocy pracownicy. Zgodnie z wewnętrznymi procedurami zawiadomili o sprawie odpowiednie służby oraz regionalny dział BHP. Stanowisko kasowe, zostało odłączone i zostanie sprawdzone przez profesjonalną firmę. Zespół sklepu przy ulicy Kilińskiego 26 czeka na rychły powrót koleżanki - poinformowała nas Magdalena Molęda, kierownik sekcji bhp i p. poż. w regionie ochroniarza z Biedronki. Prokuratura bada przyczyny Biedronka przy ul. 11 Listopada w Słupsku otwarta po remonci... Biedronka na terenie starego browaru w SłupskuPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera vkdDio.